Nie przepadam za wielogodzinnymi przelotami, dlatego przy dalekich podróżach staram się zaplanować przerwę i połączyć to z szybkim zwiedzaniem lokalnych atrakcji. Tak też było w trakcie tegorocznej wyprawy do Kirgistanu. Szukając najkorzystniejszego połączenia zdecydowałam się na krótki pobyt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a dokładniej w jednym z najbogatszych i najbardziej niezwykłych miast na świecie, stolicy jednego z emiratów i stolicy federalnej ZEA czyli w Abu Zabi (Abu Dhabi). Myśląc o Emiratach zapewne jako pierwsze skojarzenie pojawia się Dubaj, zaś Abu Zabi nie jest aż tak znane i popularne. Ale to właśnie w stolicy są miejsca, które będąc w Emiratach trzeba zdecydowanie zobaczyć.
Wielki Meczet Szejka Zayeda
Pierwsze z nich to Wielki Meczet Szejka Zayeda. Jak sama nazwa wskazuje, jest on wielki, ale nie tylko z powodu wielkości jest co roku odwiedzany przez miliony turystów z całego świata. Kompleks świątynny może pochwalić się kilkoma wpisami w księdze rekordów Guinessa, są to:
- największa na świecie kopuła (średnica zewnętrzna to 85 metrów)
- największy na świecie ręcznie tkany dywan (o powierzchni aż 5400 metrów kwadratowych, pracowało nad jego wykonaniem 1200 tkaczy przez 2 lata. Ostatecznie stworzony z ponad 2 miliardów splotów dywan waży 47 ton).
- największy na świecie żyrandol (wysoki na 15 metrów waży 12 ton składa się z tysięcy kryształów od Svarovskiego i ocieka złotem, a kosztował 30 milionów dirhamów, czyli nieco ponad 30 milionów złotych)
Świątynia jest również największym meczetem Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz 8. największym meczetem świata. Jako jeden z nielicznych w ZEA jest dostępny nie tylko dla muzułmanów.
Budowa Wielkiego Meczetu rozpoczęła się w roku 1996 z inicjatywy szejka Zayeda bin Sultana, założyciela Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na terenie o powierzchni przekraczającej 12 hektarów pracowało ponad 3000 robotników z ponad trzydziestu firm. Koszt budowy to 545 000 000 $. Budowę ukończono w 2007 r., trzy lata po śmierci fundatora.
Wszystkie te liczby znałam przed wyjazdem, widziałam też liczne zdjęcia, ale w chwili gdy stanęłam na placu przed Meczetem i zostałam oślepiona blaskiem białego marmuru sprowadzonego z Grecji i z Włoch (do budowy zużyto ok. 100 000 ton tego surowca) i błyskiem 24-karatowego złota po prostu oniemiałam. Żadne zdjęcia nie są w stanie oddać piękna tego miejsca, a zwłaszcza zdjęcia robione w południe w 46 stopniowym upale 🙂
Zwiedzanie Meczetu jest darmowe, trzeba tylko zarejestrować się poprzez stronę internetową na określony termin. Po przejściu przez kontrolę bezpieczeństwa i spełnieniu wymogów odnośnie ubioru ruszamy przed siebie klimatyzowanym korytarzem. Niestety przyjemny chłód szybko się kończy i trzeba wyjść na zewnątrz. Trasa zwiedzania jest ściśle określona i wyznaczona taśmami, podobnie jak miejsca, w których można robić zdjęcia. To wyjaśnia dlaczego wszystkie zdjęcia publikowane w internecie to dość podobne kadry 🙂 Po zakończonym zwiedzaniu bezpłatne meleksy przewożą nas w kierunku parkingu.
Na koniec garść informacji praktycznych:
Wybierając się do Wielkiego Meczetu należy pamiętać, że jest to czynna świątynia – obiekt święty dla wyznawców islamu. W związku z tym kobiety muszą mieć zakrytą głowę i całe ciało, ubranie nie może być prześwitujące ani zbyt przylegające do ciała. Mężczyźni mogą mieć koszule z krótkim rękawem, choć mile widziany jest długi, jak również długie spodnie. Dopuszczone są sandały.
Nie wolno wnosić dużych toreb i plecaków, jak również picia i jedzenia. Na szczęście idąc do Visitor Centre przechodzimy przez niewielkie centrum handlowe, w którym znajdziemy m.in. kawiarnie, lodziarnie, sklepy z pamiątkami.
Normalne godziny zwiedzania od soboty do czwartku w godz. 9:00 – 22:00, a w piątek w godz. 9.00 – 12.00 oraz 15.00 – 22.00 W okresie ramadanu obowiązują inne godziny, najbezpieczniej więc wybierając się tam sprawdzić informacje na oficjalnej stronie Meczetu.
promenada Corniche
Niby wiedziałam, że sierpień to nie jest dobry czas na zwiedzanie ZEA i choć miałam już doświadczenie choćby z pobytu w Dolinie Królów i Deir el-Bahari w podobnym czasie, to jednak muszę przyznać, że temperatura mnie pokonała. Po wizycie w meczecie musiałam odpocząć, aby wieczorkiem ruszyć na spacer promenadą Corniche.
Szczerze – wieczorem było jeszcze gorzej … Obiektyw zaparował, temperatura nadal była wysoka, a powietrze stało i oblepiało wilgocią. Nie były to warunki sprzyjające relaksującym spacerom, ale trochę udało się przejść 🙂
Louvre Abu Dhabi
Następnego dnia udało nam się jeszcze odwiedzić jedną tutejszą wielką atrakcję. Znajdujący się na wyspie Saadiyat w Abu Zabi ogromny kompleks muzealny prezentujący ponad 600 dzieł sztuki, z których połowa została wypożyczona z 13 najważniejszych francuskich muzeów. Louvre Abu Dhabi – bo o nim mowa – to efekt współpracy między Abu Dhabi a francuskim rządem otwarty w listopadzie 2017 r. Za prawo do używania przez kolejne 30 lat tej znanej na całym świecie nazwy ZEA zapłaciło 525 milionów dolarów. Na muzeum składa się ponad 50 budynków przedzielonych kanałami i basenami, dookoła których można także ponoć pływać łódką. Centralną część gmachu przykrywa kopuła o średnicy 180 metrów. Ciężar zadaszenia wynosi 75000 ton – to w przybliżeniu tyle, co ciężar wieży Eiffla w Paryżu.
Podziwiać tu można m.in. prace Leonarda da Vinci, Henriego Matisse’a, Édouarda Maneta, Jacksona Pollocka, Pieta Mondriana czy Andy’ego Warhola, ale także i skarby sprzed wieków, jak chociażby posąg faraona Ramzesa II.
Wyjechałam z Abu Dhabi z niedosytem. Miałam ochotę zobaczyć więcej i poznać miasto lepiej. Myślę, że jeszcze kiedyś do Abu Dhabi wrócę chociażby na 2-3 dni.
Zdjęcia zrobiłam w sierpniu 2023 r.
Kolejne atrakcje tej wyprawy to krótki postój w Biszkeku – stolica Kirgistanu skąd wyruszyliśmy aby odkryć bajkowy kanion i zobaczyć siedem byków zatrzymując się w Karakole i wypocząć w Czołponacie
Może kiedyś uda się samemu zobaczyć te miejsca, na razie podróżuję do nich dzięki taki wpisom, dziękuję.
a ja dziękuję za zainteresowanie wpisem i zapraszam do dalszego wspólnego podróżowania 🙂
Bylam w Abu Dhabi. Widziałam muzeum meczet. Tak jak piszesz są piękne i niesamowite. Mnie jeszcze zauroczył Pałac Prezydenta.
Chciałam jeszcze odwiedzić kilka miejsc, ale upał mnie pokonał. Może następnym razem się uda
Niesamowite miejsca nam przedstawiasz – sama chętnie bym na żywo je zobaczyła.
Naprawdę warto to zobaczyć. Biorąc pod uwagę fakt, że dopiero w 1965 r. zaczęto wznosić tu wznosić pierwsze budynki, to obecny widok naprawdę jest oszałamiający.
Miło obejrzeć ciekawe zdjęcia. Tym bardziej, że nigdy się tam nie wybiorę.
I to jest potęga internetu – można oglądać dalekie miejsca nie ruszając się z domu.
Wow niesamowite miejsca! Zazdroszczę takich podróży.
Podróże pobudzą mnie do działania, a wspomnienia dodają energii gdy na podróże zarabiam 🙂
Niesamowite miejsce! CHCIAŁABYM ZOBACZYĆ TO NA ZYWO!
Naprawdę warto zobaczyć. W Abu Zabi jest wiele ciekawych miejsc, ale zwiedzanie w taki upał jest niewykonalne.
Widzę, że jest tam co zobaczyć. Dziękuję za tę wirtualną wycieczkę.
Byliśmy w tym emiracie 5 lat temu, widzę, że zachwyciło cię to samo co nas
Mam zupełnie inne spojrzenie na Abu Dhabi. Jedyne, co jest w nim ciekawe, to faktycznie Wielki Meczet i ciepła woda w Zatoce Perskiej (np. w listopadzie). Miasto nie ma dla mnie żadnego klimatu – to tylko hotele i mieszkająca tu tania siła robocza.
Podczas swoich podróży staram się znaleźć jak najwięcej ciekawych – interesujących mnie – miejsc. Ale “nie to piękne, co piękne,
ale to, co się komu podoba”
Meczet jest przepiękny 😍 ta architektura i widoki rozbudzają wyobraźnię! Piękne zdjęcia
W takim miejscu aż chce się robić zdjęcia 🙂