Choć może trudno w to uwierzyć, ale – zgodnie z tym, co można wyczytać w przewodnikach – na Wyspach Maltańskich znajduje się najwięcej obiektów historycznych w przeliczeniu na metr kwadratowy. Archipelag leżący na przecięciu szlaków z Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu wzbudzał przez wieki zainteresowanie wielu mocarstw. Każdy z osiedlających się na Malcie narodów zostawił tu cząstkę swojej kultury. Znajdziemy tu zabytki rzymskie i arabskie, a także – bardziej współczesne – ślady francuskie czy brytyjskie. Niesamowite miejsca stworzył w czasach swojej potęgi Zakon Maltański.
Ale to nie wszystko. Zapewne nie wszyscy o tym wiedzą, ale na Malcie możemy poznać ślady obecności człowieka sprzed 5 tys. lat! Tak, na Malcie znajdują się budowle starsze niż piramida Cheopsa! Otóż, megalityczne świątynie Malty – najstarsze w Europie – powstały tu ponad 3 tysiące lat przed narodzinami Chrystusa. Według badaczy najlepiej zachowany kompleks czyli Ggantija na Gozo pochodzi z ok. 3600 r. p.n.e. (dla przypomnienia budowę wspomnianej piramidy ukończono ok. 2560 r. p.n.e.). Na wyspach maltańskich znajduje się około 30 budowli megalitycznych, a 6 z nich znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Znam kilka osób, które mogłyby w takim miejscu spędzić długie godziny medytując nad każdym kamykiem, ja jednak nie czuję się Indianą Jonesem, więc poprzestanę na wizycie w jednej z nich.
Wybrałam kompleks świątynny w Tarxien, wyróżniony przez znawców jako najbardziej wyszukany architektonicznie. W czasach rzymskich znajdowała się tu zabudowa mieszkalna, same prehistoryczne zabudowania służyły mieszkańcom za piwnice. Jeszcze na początku XX wieku nikt nie przypuszczał jakie skarby ukryte są pod ziemią. Przypadkiem na wielkie kamienne bloki natrafił w 1914 r. rolnik uprawiający swoje pole. Historycy byli szczególnie wyczuleni na tego typu znaleziska, ze względu na odkryte nieco wcześnie hypogeum Hal Saflieni. Grupa sir Themistoclesa Zammita w Tarxien wydobyła podczas prac kilka absyd świątynnych, trylity wejściowe (trzy głazy tworzące bramę) i – co najciekawsze – liczne kamienie pokryte pięknymi reliefami. Prace wstrzymano na długi czas, bo do wykopalisk powrócono dopiero w 1997 roku odkrywając kolejne części kompleksu (m.in. północną i zachodnią świątynię).
Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z kilkunastoma ułożonymi obok siebie głazami. Jednak krok po kroku przenosimy się w czasie, chociaż to, co oglądamy w dużej mierze jest rekonstrukcją, bo historyczne artefakty można podziwiać w Muzeum Archeologii w Valletcie. Kompleks składa się z czterech świątyń, które płynnie przechodzą jedna w drugą. Centralna świątynia to jedyny na Malcie obiekt wzniesiony na planie 6-absydowym. Właśnie w Tarxien odnaleziono fragment olbrzymiego posągu kobiety. Niestety zachowała się tylko dolna część figury – od pasa do stóp to pozwala się domyślać, że całość mogła mieć wysokość około 3 metrów. Odnaleziona figura kobieca ma drobne stopy, wąską talię i szerokie biodra, które częściowa przysłania spódnica do kolan. Wydatne biodra pozwalają przypuszczać, że jest to prawdopodobnie jeden z wizerunków Bogini Matki, związanej z kultem płodności.
Cała przestrzeń skryta jest pod płóciennym dachem, przez co panuje tutaj półmrok, niewątpliwie przyjemny w mocno słoneczne dni. Kasy biletowe i niewielki sklep z pamiątkami natomiast ukryte są na parterze jednego z budynków i oznaczone jedynie niewielką tabliczką z logo UNESCO. To kolejne miejsce, do którego trafiam korzystając z nawigacji map google, bo nie było wyraźnie oznaczone. Mam wrażenie, że brakuje czytelnych drogowskazów, które niewątpliwie ułatwiłyby życie turystom.
Megalityczne świątynie w Tarxien można zwiedzać codziennie z wyjątkiem dni świątecznych w godzinach 9:00 – 17:00. Wstęp dla dorosłych – 6 €, studenci, seniorzy – 4,5 €, dzieci 5 – 11 lat – 3 €, a młodsze zwiedzają za darmo.
zdjęcia wykonałam w lutym 2022 r.
Chcesz zobaczyć więcej Malty, zajrzyj też tutaj:
Malta – mała wyspa wielu możliwości
Mosta – miasto jednego zabytku
Jaki człowiek jest biedny z tymi 80 latami życia, a te budowle mają po 3000 lat, niesamowite….
Bardzo interesujące miejsce. Dzięki takim budowlom można choć trochę wczuć się w atmosferę dawnych czasów.
To spora ciekawostka, że znajduje się najwięcej obiektów historycznych na metr kwadratowy.
W wielu przewodnikach określa się Maltę jako wielkie muzeum pod gołym niebem.
A tego to nie wiedziałam, że też uchowały się przez tyle lat, z dobrych materiałów zbudowane…
Z przyjemnością zwiedziłabym to miejsce, tym bardziej, że cena za wstęp jest przystępna.
W porównaniu z innymi miejscami faktycznie cena jest korzystna
Lubię takie budowle, mają swoją historię i są niesamowite.
Miałabyś co podziwiać na Malcie. Jeśli nie byłaś – polecam!