Budva uważana jest za turystyczną stolicę Czarnogóry z powodu wspaniałych, dobrze zagospodarowanych plaż uzupełnionych szeregiem wakacyjnych atrakcji m.in. restauracji, barów, dyskotek, koncertów i festiwali. Na szczęście nie było to docelowe miejsce mojego wypoczynku, raczej przystanek po drodze. Te kilkadziesiąt godzin pozwoliło mi stwierdzić, że dłuższy pobyt w tym urokliwym miejscu w szczycie sezonu letniego to nie najlepszy pomysł.
Niektóre sprawy lepiej wyglądają w retrospekcji, więc kiedy zatarły się wspomnienia z “przytulnego” hotelu, który okazał się takim molochem, że trzeba było korzystać z mapy, żeby wydostać się z labiryntu uliczek i trafić na czas do restauracji, w mojej pamięci zostały obrazy tego najstarszego miasta na wybrzeżu Czarnogóry, nazywanego również “Dubrownikiem w miniaturze”.
Przede wszystkim za sprawą niezwykłego Starego Miasta, które liczy ok. 2500 lat i choć znacznie ucierpiało podczas trzęsienia ziemi w roku 1979, to zostało niemal całkowicie odrestaurowane i dziś Budva może się poszczycić jedną z ładniejszych starówek nad Adriatykiem. Do starego miasta wchodzi się przez bramy, po minięciu których możemy cieszyć oczy widokiem wąskich i krętych uliczek. W labiryncie starego miasta swoje miejsce znajdują kawiarnie, restauracje i butiki. Gdzieniegdzie z okien zwisa pranie, a w słońcu wylegują się koty. Zgodnie z ustaleniami archeologów Budva jest najstarszym zurbanizowanym miejscem na wybrzeżu adriatyckim. Zachowane dokumenty świadczą o istnieniu tutaj osady w V wieku p.n.e.
Starówka Budvy to niewątpliwie jedna z perełek Czarnogóry. Kto raz jej zasmakuje, niewątpliwie będzie chciał tu wracać, zwłaszcza gdy ucichnie turystyczny rejwach, a to, co złe zniknie z pamięci.
zdjęcia wykonałam w lipcu 2012 r.
Tam jeszcze nie byliśmy ale słyszałam że to ładne miasto 🙂 z chęcią dopisze je do listy miejsc
Miasto warte zobaczenia 🙂 polecam szczególnie po sezonie.
Ze wszystkich miejsc czarnogórskiego wybrzeża Budvę lubię najmniej. Owszem, starówka jest ładna. Ale klimat panujący w mieście, ilość ogromnych, średnio udanych inwestycji, mnóstwo tandetnych atrakcji itd. sprawia, że zawsze Budvę omijam szerokim łukiem.
Tak jak wcześniej pisałam – miasto warte zobaczenia, ale jeden raz wystarczy 🙂
Koniecznie muszę wybrać się w tak bajeczne regiony, bliskie mojemu sercu i wyobraźni. 🙂
Polecam, szczególnie poza sezonem 🙂
Jestem ciekawa tej jednej z ładniejszych starówek nad Adriatykiem.
Sama starówka jest magiczna, uwielbiam takie miejsca i z tego pobytu staram się właśnie tylko ją zapamiętać.